Reklama

Kościół

Abp Galbas w Piekarach Śląskich: Gdyby Kościół się nie upierał przy aborcji miałby lepszą prasę

Gdyby Kościół się nie upierał przy aborcji, czy eutanazji, miałby lepszą prasę ‒ mówił w Piekarach Śląskich abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wygłosił słowo wstępne podczas dorocznej Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Sporą część swojej wypowiedzi poświęcił obecności wiernych w Kościele.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zwracając się do pątników metropolita katowicki zauważył, że pielgrzymki piekarskie, zarówno męskie, jak i żeńskie, to jeden z wielkich skarbów Śląska i śląskiego Kościoła. ‒ I nasza wielka duma! Przychodźcie tu i przyprowadzajcie następnych, następne pokolenia, a one niech przyprowadzają kolejne ‒ powiedział.

Przypomniał, że hasło tegorocznej pielgrzymki mężczyzn brzmi: „Jestem w Kościele”. ‒ (…) Kościół, a myślę przede wszystkim o Kościele pisanym z wielkiej litery, to bardziej ktoś niż coś, bardziej żywy organizm niż martwa instytucja ‒ wyjaśniał. Przytoczył trzy obrazy Kościoła. Pierwszy to Kościół, który jest żoną Chrystusa (Sponsa Christi). ‒ Kościół, Ecclesia, został poślubiony Chrystusowi. Te zaślubiny dokonały się w godzinie Jego śmierci ‒ powiedział abp Galbas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak zauważył, ten obraz mówi, że my wszyscy jesteśmy z „jednego małżeństwa”, że w nas płynie ta sama krew. ‒ W Kościele nie są najważniejsze struktury, instytucje, finanse, sprawy, że nie jest nawet najważniejsza działalność. Kościół to przede wszystkim głęboka, niewidzialna więź z Chrystusem, której Chrystus nigdy nie zerwie ‒ przekonywał. ‒ Nawet, gdy sam Kościół okaże się żoną nie zawsze wierną, Chrystus pozostanie wierny na wieki ‒ dodawał. Zapewniał, że „Kościół to nie jest grupka, partyjka, zbieranina, to nie jest klub, kółko, to jest coś dużo, dużo więcej.” ‒ To komunia, najgłębsza z możliwych wspólnota z Chrystusem i wspólnota pomiędzy nami ze względu na Chrystusa ‒ mówił hierarcha.

Powiedział też o Kościele opisanym przez św. Pawła w Pierwszym Liście do Koryntian. To Kościół, który jest jak jeden wielki organizm, jakby ciało, którego Chrystus jest głową. ‒ Jeśli niedomaga jakakolwiek część naszego ciała, najmniejszy palec u nogi, odczuwa to całe ciało. (…) Nie ma w Kościele kogoś, kto dostałby wszystkie dary i charyzmaty, kto by wszystko umiał i na wszystkim się znał i nie ma nikogo, kto by nic nie umiał, niczego nie dostał i niczym nie mógł się podzielić. Kościół jest zdrowy wtedy, gdy każdy jest zaangażowany w jego życie, istnienie i rozwój ‒ przekonywał abp Galbas.

Papież Franciszek ‒ jak zaznaczył arcybiskup ‒ porównuje Kościół do szpitala polowego. ‒ Taki ma być Kościół. Im jesteś w większej biedzie, w większej potrzebie, w większym nieszczęściu, tym masz większe prawo do większej troski ‒ uzasadniał dodając, że to bardzo wymagające zadanie. ‒ Często nie osiągamy tej wysoko zawieszonej poprzeczki. (…) Wolimy często, myślę tu także o nas duchownych, żeby Kościół był wytworną kliniką dla wspaniałych, niż szpitalem polowym dla struchlałych. Z tego powodu, niestety, wielu z Kościołem się rozstało! ‒ zauważył.

Reklama

Abp Galbas pytał obecnych, czy kochają Kościół, który jest jak „matka, która mnie zrodziła do życia wiary (…), matka, która mówi mi nieraz: dziecko tego robić nie wolno!”. ‒ Z pewnością Kościołowi byłoby dziś łatwiej, gdyby w paru miejscach odpuścił. Nie upierał się tak bardzo przy aborcji, czy eutanazji, nie mówił tyle o czystości, o uczciwości, o moralności, o prawach człowieka i jego godności, i oczywiście o grzechu, gdyby nie wtrącał się w lekcje religii w szkole i krzyże w urzędach. A jeśliby już o tym wszystkim musiał mówić i to robić, to przynajmniej ciszej i delikatniej. Miałby wtedy lepszą prasę ‒ zaznaczył.

Hierarcha podkreślał, że Kościół stawia przed nami wysokie wymagania. ‒ Niewielu dziś w świecie mówi, że czegoś nie wolno, albo, że coś należy. W imię fałszywie rozumianej wolności, dominuje raczej narracja o wszystkodozwoloności. Tym bardziej więc jest mi potrzebny Kościół! ‒ przekonywał.

Wskazywał na to, że Kościół jest grzeszny. ‒ Grzech, który osłabia siłę świadectwa, sprawia, że Kościół traci zaufanie u ludzi, a bez zaufania jest nieskuteczny, nie może dobrze pełnić swojej misji ‒ powiedział metropolita katowicki. Zauważył, że w Kościele „jest także najwredniejsze z możliwych połączenie grzechu i przestępstwa, które w żadnym razie nie może być tolerowane, a szczególnie wtedy, gdy jego ofiarami są bezbronni.” Przekonywał, że miłość do Kościoła nie oznacza tolerancji dla zła, przeciwnie: jest tym większą mobilizacją, aby zło nazywać po imieniu i naprawiać jego mordercze skutki.

Reklama

Abp Galbas podkreślał, że piękno Kościoła można dostrzec tylko wtedy, kiedy przebywa się w jego wnętrzu. Zachęcał do tego, byśmy nie stali „na wycieraczce”, czyli z tyłu, z daleka, zdystansowani. ‒ Można stać przy ołtarzu i jednocześnie stać na wycieraczce, można być liderem katolickiej wspólnoty, członkiem Rady Parafialnej i jednocześnie myśleć o Kościele, jak o czymś obcym, zewnętrznym, jak o jakimś „onym” i jakiś „onych” ‒ mówił metropolita katowicki.

Podziel się cytatem

Zaznaczał, iż tylko we wnętrzu Kościoła możemy być pewni, że dostajemy Chrystusa. Mówił o obecności w kościele parafialnym, o uczestnictwie w liturgii. ‒ Jestem w Kościele, a więc praktykuję, wyrażając w ten sposób moją wiarę i jednocześnie ją wzmacniając. (…) Nic nie da egzekwowanie przepisów, pomnażanie biurokratycznych wymagań, napinanie się i zżymanie, nic nie dadzą powtarzane w kółko: „musisz”, „trzeba”, „powinieneś”, dopóki się nie odkryje tego, o czym pisała św. Teresa od Dzieciątka Jezus, że Kościół ma serce ‒ uzasadniał hierarcha.

Wspomniał o obchodzonym dzisiaj Światowym Dniu Dzieci, po raz pierwszy ogłoszonym przez papieża Franciszka. ‒ Jeśli wasze dzieci widzą was, będących we wspólnocie Kościoła i idących do kościoła, nie będą potrzebowały wielkich słów, wzniosłych uzasadnień i nie wiem jak przekonujących argumentów, przykład ich ojca, czy dziadka będzie dla nich wymowniejszy, niż najwymowniejsza mowa ‒ tłumaczył.

Abp zachęcał obecnych na Wzgórzu Piekarskim mężczyzn, by obficie korzystali z tego, co Kościół im oferuje dla wzrostu wiary. Mówił o wspólnotach, które formują do dojrzalszej i pełniejszej obecności w Kościele, a także dają konkretne pomysły na ewangelizację.

2024-05-26 15:54

Ocena: +10 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Moherowe berety czy polityczna poprawność?

Niedziela Ogólnopolska 26/2014, str. 20

[ TEMATY ]

wywiad

Kościół

wiara

Polska

rozmowa

Marta Kilian

O pozytywnym wpływie religii na moralność oraz o roli religii w życiu publicznym z prof. Wojciechem Świątkiewiczem, socjologiem z Uniwersytetu Śląskiego, rozmawia ks. Marek Łuczak

KS. MAREK ŁUCZAK: – Czy istnieje neutralność światopoglądowa?
CZYTAJ DALEJ

Premier Meloni odwiedziła muzeum Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

2025-12-23 08:27

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Watykan

Giorgia Meloni

Premier Włoch

Foto Presidentza del Consiglio

Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

Nie wszyscy wiedzą, że kardynał Karol Wojtyła miał swoją siedzibę w Rzymie – małe mieszkanie w Kolegium Polskim na wzgórzu awentyńskim. Na parterze budynku zajmował się mały apartament z salonem, gabinetem oraz sypialnią z łazienką. Za każdym razem, gdy przyjeżdżał do Rzymu, kardynał zatrzymywał się właśnie tutaj - 14 października wyjechał stąd na drugie konklawe w 1978 r. i już nigdy tu nie mieszkał. Prawdę mówiąc wrócił, ale nie jako mieszkaniec Kolegium tylko jako Papież. Jego ubrania, dokumenty, zapiski i różne przedmioty pozostały w tym małym apartamencie.

Niestety, stary budynek Kolegium wymagał remontu, a prace postępowały powoli. Kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Jana Pawła II, spotkał się w tym roku z premier Włoch Giorgią Meloni i rozmawiał z nią, między innymi, o problemach związanych z remontem Kolegium i pomieszczeń, w których przez lata mieszkał kardynał Wojtyła. Premier zgodziła się wesprzeć renowację Kolegium i utworzenie muzeum Jana Pawła II w Rzymie dla upamiętnienia Roku Świętego 2025. W ten sposób w stolicy Włoch w odrestaurowanym Kolegium polskim powstał niewielkie, ale wyjątkowe muzeum poświęcone człowiekowi, który przez prawie 27 lat był Biskupem Rzymu.
CZYTAJ DALEJ

Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu

2025-12-23 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Jezus uczy nas, że Jego przyjście to początek wielkiej przygody, gdzie możemy realizować nasze najskrytsze marzenia.

W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Wtem stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. i rzekł do nich anioł: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję