Reklama

Homilia

To Jezus wygłasza dziś kazanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyobraźmy sobie, że Jezus przyszedł dziś do naszej miejscowości. Wszedł - tak jak wówczas w Nazarecie - z nami do naszego kościoła i właśnie teraz, zamiast mnie, rozpoczął to kazanie od tego samego oświadczenia: - Duch Pański spoczywa na Mnie, On Mnie posłał - abym ludziom poszukującym dóbr nieprzemijających głosił Dobrą Nowinę; - abym spętanym więzami jakichkolwiek uzależnień, nałogów przyniósł wolność; - a niewidomym, czyli tym, którzy są ślepi na wielkie dzieła dokonywane przez Pana, przejrzenie; - abym uciśnionych uwalniał od ich ciemiężycieli; - a chorych uzdrawiał; - abym wypędzał złe duchy; - abym obwoływał rok łaski od Pana - czyli abolicję, kasację wszystkich wyroków sądowych, mandatów, a przede wszystkim kasację waszych grzechów, odpuszczenie waszych win wobec Boga.

Co byśmy uczynili w tej sytuacji teraz, dziś?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A co uczynili mieszkańcy Nazaretu?

Wyszydzili Go. Nie uznali za Mesjasza, lecz za pomylonego, szaleńca - więcej: za bluźniercę, i wyrzucili z synagogi, zawiedli na skraj urwiska, aby Go strącić, ukamienować, zabić - by wstydu im nie przynosił?

Jak my byśmy postąpili? Może tak samo?

I słyszę wasze zaprzeczenie: - Nie! My w Jezusa wierzymy. Za chwilę tę naszą wiarę wyznamy - uznając Go za Zbawcę, Wyzwoliciela - za jedyną drogę do Boga, za pewnego Przewodnika.

Reklama

Na to Jezus: - Protestujecie? Zapytam więc was: - Dlaczego zatem pozostajecie bezczynni, kiedy na waszych oczach codziennie morduje się w Ugandzie i w Nigerii i zamyka w obozach pracy w Korei Północnej tysiące moich wyznawców? - Czemu nie protestujecie przed ambasadami krajów, w których odmawia się prawa bycia chrześcijaninem (Arabia Saudyjska)? - Dlaczego nie bojkotujecie ich produktów? - Czemu nie walczycie o te same prawa dla chrześcijan w ich krajach, jakimi cieszą się ich obywatele w krajach chrześcijańskich? - Czemu jesteście bierni, kiedy usuwa się krzyże i inne symbole chrześcijańskie z publicznych miejsc także w waszym kraju, mieście? - Czemu milczycie, kiedy Kościół kamienowany jest w prasie, radiu, telewizji, na internetowych forach obraźliwymi oskarżeniami o sianie nienawiści, obciążany winą za dyskryminację kobiet i przemoc w rodzinach, o wstrzymywanie postępu - nawet o ludobójstwa, codziennie stawiany pod pręgierzem opinii tych, którym pozwala się szerzyć moralne rozprzężenie, niszczyć rodzinę, dokonywać dzieciobójstw, bluźnić.

Zaiste, jesteście spadkobiercami pokolenia ludzi niewierzącej wiary, pozorowanej wiary, wiary bez uczynków - martwej. Dlatego przenoszę się bez żalu od was z Europy do Afryki, Ameryki Środkowej i Południowej, nawet do Indii i Chin, gdzie także jestem prześladowany, ale nie opuszczony, osamotniony, raniony obojętnością rzekomych moich wyznawców, a faktycznie łże-chrześcijan (od łgać, kłamać).

Moi bracia i siostry! Mówię o tym do was, ponieważ odczuwam ból z powodu zaistnienia takich sytuacji, i martwię się o to, czy znajdę jeszcze wiarę, kiedy powtórnie przyjdę - także w waszym kraju, w waszej miejscowości, w waszych potomkach.

Pan wieków zlecił więc jakże potrzebne ludzkiemu światu oczyszczające, zbawcze działania.

- Proszę was zatem: Bądźcie moim Kościołem, który odważnie świadczy o objawionej przeze Mnie prawdzie o Bogu oraz o człowieku, i podejmuje ochoczo zlecone mu przez Pana wieków zadania. I miłujcie się wzajemnie taką miłością, jaką Ja was umiłowałem - miłością solidarną i ofiarną - zakończył Chrystus.

Dziękujemy Ci, Panie Jezu, obecny pośród nas, za dzisiejsze przypomnienia i upomnienia, i prosimy: Przymnóż nam wiary; wzmocnij ją i pomóż, by była żywa, niebojaźliwa, odważna, by znów działała cuda, byś mógł do każdego z nas powiedzieć: Wiara twoja cię uzdrowiła. Amen

2013-01-21 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Knajpy kpią z katolickich wartości. Obraza uczuć to już trend marketingowy?

2025-11-03 13:46

[ TEMATY ]

knajpy

obraza uczuć

trend marketingowy

katolickie wartości

kpina

parodia

Facebook

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

- Knajpy w Zielonej Górze jawnie kpią z wartości katolickich i jeszcze się z tym nie kryją, chwaląc się w mediach społecznościowych - zaalarmowała nas zaniepokojona czytelniczka Aleksandra. Jak się okazuje, problem nie dotyczy tylko jednego miasta i wyłącznie jednej gałęzi "biznesu".

W kulturze obrazkowej, "dobra fota" - jak mawia młodzież - to więcej niż tysiąc słów. A już konkretny fotomontaż tego, co znane i rozpoznawalne z produktem, który tak zwani biznesmeni chcą wypromować, może przynieść upragnione lajki, sławę, a przede wszystkim kasę. Dla zdobycia tej ostatniej wielu przedsiębiorców ucieka się coraz częściej do łączenia tego, co dla jednych jest sensem życia, z tym co dla innych jest tylko monetyzacją i chęcią zysku za wszelką cenę. Także cenę uczuć religijnych innych.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV modlił się przy grobie papieża Franciszka

2025-11-03 21:44

Vatican Media

W poniedziałek wieczorem Papież Leon XIV odwiedził bazylikę Santa Maria Maggiore, w której modlił się przy grobie papieża Franciszka, a potem przed ikoną Maryi – Salus Populi Romani. O wizycie poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Wojciech Rogacin - Watykan
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję