Reklama

W wolnej chwili

61. letni ksiądz szkoli się na... klauna. „Lubię rozśmieszać ludzi”

„Lubię rozśmieszać ludzi”, mówi ks. Thomas Schmollinger. 61-letni kapłan jest proboszczem parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Trossingen w Niemczech i od niedawna szkoli się na klauna. W sezonie karnawałowym ksiądz regularnie przebiera się w zabawny kostium. W zeszłym roku wystąpił na karnawale parafialnym jako „Superman”.

[ TEMATY ]

ksiądz

szkolenie na klauna

rozśmieszać ludzi

Adobe Stock

Ksiądz szkoli się na klauna

Ksiądz szkoli się na klauna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Niebiesko-czerwony kostium pasował do mnie i pomyślałem, że choć raz mogę go wypróbować”, śmieje się ksiądz ze Szwabii. Następnie „przeleciał” przez salę parafialną niczym bohater filmu o tym samym tytule i sprawił, że ludzie gromko klaskali i śmiali się. Zdjęcie z jego występu znalazło się nawet w ówczesnej gazecie codziennej. Ks. Schmollinger zdaje sobie sprawę, że niektórzy parafianie mogą uznać jego występy za dziwne lub „śmieszne”. Ale „jako ksiądz powinienem mieć prawo być klaunem dla innych”, mówi duchowny. Śmiech jest zdrowy i nic nie kosztuje.

Podczas swoich występów jako klaun, ks. Thomas wykazuje niewielką tremę przed kontaktem z publicznością. Niektórych łaskocze po twarzy piórkiem, innym zakłada na głowę czapkę lub szalik. Większość z nich jest z tego zadowolona. Ale jest też krytyka. Pewnego razu, po takim występie klauna na festiwalu wolontariatu w parafii, ktoś powiedział mu, że to „dziwne”, gdy proboszcz pokazuje „taką bliskość z ludźmi”. „Ta zwrotna reakcja skłoniła mnie do refleksji”, mówi ks. Schmollinger, ponieważ uważa, że to wstyd, gdy ludzie postrzegają go w jego biurze tylko jako proboszcza i autorytet. Czasami chce po prostu „być klaunem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Już jako dziecko ks. Schmollinger uwielbiał występy publiczne. Wielokrotnie pojawiał się na scenie jako „książę karnawału” dla dzieci, a jako uczeń brał udział w konkursach humorystycznych. Dorastał w Eutingen im Gäu w Schwarzwaldzie, jako najmłodsze z siedmiorga dzieci. Jego ojciec pracował dla producenta samochodów, a matka prowadziła sklep. „Byłem sklepowym dzieckiem”, wspomina kapłan. Chociaż po ukończeniu szkoły chciał zostać pielęgniarzem, on i jego siostra szkolili się jako kupcy hurtowi i eksportowi. Dopiero później zapragnął "pracować w Kościele”. W tamtych czasach spędzał dużo czasu w parafii w weekendy, był zaangażowany w pracę z młodzieżą i był ministrantem. Postrzegał proboszcza rodzinnej parafii jako wzór do naśladowania. Następnie ks. Schmollinger zdecydował się na „karierę” w Kościele i zdał maturę. W tym czasie niespodziewanie zmarł jego ojciec. 61-latek wspomina, że bardzo wtedy płakał.

Ks. Schmollinger studiował później teologię katolicką w Tybindze. Wejście na kapłańską drogę pozostawiał otwarte. „Celibat był punktem spornym” - przyznaje. Ciężko zastanawiał się nad tym, czy naprawdę chce zostać księdzem i zrezygnować z posiadania rodziny. W tym czasie dużo modlił się do Boga i mówił: „Bądź wola Twoja”. Jego matka, która została ochrzczona jako protestantka, wspierała go w podjęciu decyzji, ponieważ miała otwarte podejście do katolickiego kultu i kapłaństwa, wspomina proboszcz.

Ks. Schmollinger został wyświęcony na księdza w Neuhausen auf den Fildern w 1995 roku. Proboszcz ma miłe wspomnienia z uroczystości. Wkrótce potem został wikariuszem w Schwenningen i Aalen, a następnie pracował jako duszpasterz młodzieży w diecezji Rottenburg-Stuttgart. W 2008 r. ks. Schmollinger wyjechał na rok do Ugandy. „Jako proboszcz parafii uwielbiam barwność życia”, podkreśla 61-latek. Dlatego zazwyczaj nie nosi czarnej sutanny ani koszuli z koloratką. „Tylko w Rzymie”, śmieje się, bo wtedy łatwiej dostać się do kościoła.

Reklama

Ks. Schmollinger jest proboszczem w Trossingen od 2009 roku. Lubi różnorodność Kościołów chrześcijańskich. "Krótko przed swoimi 60. urodzinami naprawdę wpadłem w kryzys”, opowiada duchowny. W tym czasie zadawał sobie wiele pytań. Na przykład, czy może nadal być duszpasterzem w Kościele, który nie traktuje kobiet na równi z mężczyznami. „W tamtym czasie myślałem nawet o przejściu do Kościoła starokatolickiego” - mówi otwarcie ks. Thomas. „Wielu ludzi opuszczających kościół” - to go zasmuca. Opowiada się za Kościołem bez lęku, w którym każdy jest mile widziany.

Ks. Schmollinger zareagował na kryzys życiowy z humorem i rok temu rozpoczął podstawowe szkolenie jako klaun w Tamala Clown Academy w Konstancji. Jak sam mówi, jest to dla niego sposób na „uwolnienie się od presji”. Duszpasterz ukończył pierwszą część tego szkolenia w lutym br. Ks. Thomas nauczył się podstaw klaunady, różnych technik komediowych, slapsticku i improwizacji, a także różnych rodzajów klaunów i rekwizytów. Ksiądz wkrótce rozpocznie dalsze szkolenie jako klaun dla służby zdrowia, które potrwa kolejny rok i jest częściowo finansowane przez diecezję Rottenburg-Stuttgart.

Reklama

„Nie trzeba wiele, by być klaunem, wystarczy najmniejsza maska na świecie - czerwony nos” - wyjaśnia kapłan. Zwykle wyraża swoje uczucia bez słów, tylko za pomocą mimiki i gestów. Dla duszpasterza bycie klaunem jest ważnym sposobem na znalezienie innego podejścia do ludzi. Dlatego często myśli o tym, jak może włączyć humor do swoich nabożeństw. „Nie tylko poprzez opowiadanie dowcipów i śmianie się w Wielkanoc”, mówi duchowny. Chce nawet stworzyć chwile „lekkości” podczas porad dla osób w żałobie. Zachęca pogrążonej w żałobie rodzinie do opowiadania anegdot z życia zmarłego. Następnie pyta, czy może opowiedzieć niektóre z tych historii żałobnikom na cmentarzu. „A jeśli ludzie na cmentarzu mogą się uśmiechnąć na te humorystyczne historie, a może nawet wspólnie się pośmiać, to jest to coś naprawdę wspaniałego”, mówi ks. Thomas.

Humor może być uzdrawiający

Aby być autentycznym klaunem, ks. Schmollinger intensywnie pracował ze swoim „wewnętrznym dzieckiem”. Kiedy chce stworzyć smutne chwile jako klaun, wraca myślami do pogrzebu swojego ojca i smutku, który wtedy czuł. „Kiedy w ten sposób daję upust swoim uczuciom, może to być również wyzwalające dla innych”, mówi duchowny. Często doświadcza takich „cudów”, kiedy ludzie „uwalniają coś w środku”. Błaznowanie działa wtedy jak terapia. Ks. Thomas jest przekonany, że humor może być uzdrawiający. Chciałby świadomie wykorzystywać humor w spotkaniach z osobami cierpiącymi na demencję lub z pacjentami w klinikach i hospicjach. Wizyta klauna w szpitalu może nawet dodać sił krewnym lub personelowi pielęgniarskiemu. Występując jako klaun w przedszkolach lub na rodzinnych nabożeństwach, ks. Schmollinger często doświadcza, jak szczęśliwe są dzieci, gdy „jako klaun wszystko idzie nie tak lub idzie źle”. Uśmiechy na ich twarzach dodają mu otuchy i uświadamiają, jak bardzo ludzie są „darem i obrazem Boga”.

Ostatecznie ks. Thomas chce przekazać radosny obraz Kościoła poprzez swoją pracę humorysty. Jest przekonany, że jako ksiądz i klaun może przywrócić ludziom radość wiary. „W końcu chodzi o `dobrą nowinę`” - podkreśla duchowny. W tym roku jednak proboszcz z Trossingen nie pojawił się ponownie jako „Superman” na karnawale parafialnym. Wraz z towarzyszącymi mu osobami sparodiował grecką piosenkarkę Nanę Mouskouri i zaśpiewał piosenkę „Białe róże z Aten”. Zebranym rozdawano kwiaty. „Gdyby ktoś nadal był zaskoczony moim zabawnym występem, wyjaśniłbym, że św. Teresa od Dzieciątka Jezus, patronka jego parafii, lubi być przedstawiana z bukietem róż” - śmieje się „Clown Tomaso Franceso”.

2025-03-03 15:55

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Różaniec w trudnych sprawach ze świętą Ritą

2025-10-16 20:58

[ TEMATY ]

rozważania różańcowe

Bożena Sztajner/Niedziela

Można powiedzieć, że w tych rozważaniach św. Rita nie jest obecna przez przywoływanie jej myśli lub szczegółów życia, ale ona po prostu do nich była zapraszana. I przychodziła. Przychodziła do ludzi, którzy modlili się o rozwiązanie swoich beznadziejnych spraw. Dawała zrozumienie, dotykała indywidualnie serc.

Tajemnica I - Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu Bóg kocha cię i zadba o to, by nie brakowało ci niczego, co ci naprawdę jest potrzebne. Pamiętaj jednak, że tym, czego najbardziej potrzebujesz, jest POKORA. Ona przyjdzie do ciebie, gdy ZAAKCEPTUJESZ, że nie CZUJESZ SIĘ akceptowany, odwiedzany, zauważony, nie ciebie się pytają o zdanie; inni są wybierani, chwaleni, utalentowani, przebojowi, ładniejsi, z nimi rozmawiają, nie z tobą; jesteś odrzucany, niechciany– siostra lub ktoś inny z rodziny jest lepiej traktowany. Nie chcę ci powiedzieć, że jesteś niechciany, odrzucany, brzydki, masz być popychadłem, chłopcem do bicia itd., ale chcę cię zachęcić do pokory, która polega na akceptacji twoich odczuć i pragnieniu, by inni byli lepsi i bardziej obdarowani od ciebie, o ile tylko ty będziesz taki, jaki być powinieneś. Pokora przyjdzie na ciebie przez szereg rozczarowań i porażek. Pokora to stanięcie w prawdzie i wybranie tego, co wybrał Jezus – kielicha męki. Wtedy będziesz mógł powiedzieć: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie” (por. Ps 23,1). Przyjmij tę obietnicę z psalmu jako prawdę, uchwyć się jej jak kotwicy podczas sztormu: „Szukającemu Boga żadnego dobra nie zabraknie”. Jeśli pragniesz przezwyciężyć kłótnie rodzinne, to czy jednocześnie pragniesz pokory, która pomaga przezwyciężać spory? Jeśli pragniesz być pokornym jak Jezus, to czy jednocześnie pragniesz środków, które do głębokiej pokory prowadzą? Na skale pokory zbudujesz duchowe drapacze chmur sięgające nieba. Pokorą przebijesz najwyższe niebiosa; pokorą zdobędziesz Serce Boga; pokorą pokonasz wrogów, odbudujesz swoją rodzinę; dzięki pokorze pokonasz lęk, osiągniesz szczęście, wolność i nadprzyrodzoną radość. Dzięki pokorze staniesz się spokojniejszy, bardziej cierpliwy, mniej będziesz krzyczał, a więcej swoich grzechów będziesz wyznawał na spowiedzi, bo zobaczysz swoją nędzę. Dlaczego mamy tak mało świętych? Bo mało kto chce być głęboko pokornym. Niech Chrystus pomoże ci wpatrywać się w Niego – w Tego, który stracił wszystko, byś zyskał wszystko; w Tego, który tak bardzo się uniżył, by ciebie wywyższyć. Błogosławię cię, byś patrzył na świat nie przez pryzmat własnych odczuć, lecz w Bożej perspektywie. Popatrz na świat w kontekście wielkiej Twojej potrzeby – potrzeby stania się pokornym. Niech Jezus nauczy cię patrzeć dalej i nie skupiać się wyłącznie na tym, czego ci według twojej oceny najbardziej brakuje.
CZYTAJ DALEJ

Nowy arcybiskup Wiednia: po wahaniach powiedziałem całym sercem „tak”

2025-10-17 14:32

Vatican Media

Ks. Josef Grünwidl

Ks. Josef Grünwidl

Fakt, że Wiedeń musiał tak długo czekać na decyzję Rzymu, „ma związek również ze mną” - przyznał 17 października nowo mianowany arcybiskup w przesłaniu wideo opublikowanym przez archidiecezję. Po pewnym wahaniu „naprawdę całym sercem powiedziałem „tak” temu zadaniu” i teraz bardzo się z tego cieszę - powiedział ks. Grünwidl.

W ostatnich miesiącach ks. Grünwidl pytany, czy chciałby zostać następcą kard. Christopha Schönborna, wielokrotnie powtarzał że „nie widzi siebie na tym stanowisku” i wolałby wrócić do swojej parafii. Gdyby papież go o to poprosił, „zobaczy, jak zareaguje”. Teraz jest już pewne, że przyjął tę decyzję.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent podpisał inicjatywę ustawodawczą „Tak! Dla Polskich Portów”

2025-10-17 17:23

[ TEMATY ]

inicjatywa ustawodawcza

Prezydent Karol Nawrocki

polskie porty

Karol Porwich/Niedziela

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Prezydent Karol Nawrocki podpisał w piątek w Gdyni inicjatywę ustawodawczą „„Tak! Dla Polskich Portów”. Projekt zobowiązuje rząd do szeregu inwestycji w celu zabezpieczenia interesów gospodarczych i strategicznych Polski.

Prezydent Karol Nawrocki odwiedził w piątek Bałtycki Terminal Kontenerowy w Gdyni, gdzie złożył podpis pod projektem „Tak! Dla Polskich Portów”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję