Reklama

Polska

GPS na życie

Przyszłość zaczyna się dzisiaj!

16 października 1978 r. Świat poznaje nowego papieża. Nikomu nie przechodzi przez myśl, że to ten następca św. Piotra zmieni oblicze Ziemi, niczym jego pierwowzór. Kard. Karol Wojtyła, człowiek zza żelaznej kurtyny, wprowadził Kościół i ewangelizację na nowe tory. Zmarł 2 kwietnia 2005 r. Po jego śmierci Polska „zapłonęła” tysiącami świec. Cały kraj pogrążył się w długiej żałobie...

Niedziela Ogólnopolska 42/2016, str. 52-53

[ TEMATY ]

papież

Niedziela Młodych

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamiętam ciszę, która zapadła tego wiosennego dnia o godz. 21.37 w moim domu. Wspominam także słowa wypowiedziane tuż po tym przez moją babcię: „Żył z nami święty człowiek, a ludzie i tak zapamiętają tylko jego twarz”.

Tylko twarz?

Początkowo nie rozumiałem, o co jej chodzi. Biorąc pod uwagę ilość materiałów archiwalnych ze spotkań Papieża, prezentowanych w tamtym czasie przez media, trudno mi było sobie wyobrazić, żeby ktoś mógł nie zapamiętać chociaż fragmentu jego słów. Niestety, życie szybko wyprowadziło mnie z błędu. Dzisiaj ludzie wolą brać sobie do serca słowa innych „wielkich”. Oczywiście nie można generalizować. Wśród moich rówieśników – co świetnie pokazały ostatnie Światowe Dni Młodzieży w Krakowie – są ludzie wiary, którzy nie zapomnieli o Janie Pawle II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

No właśnie, nasz rodak został papieżem. Dziadek opowiadał mi o tym dniu. Jakie to było ogromne zaskoczenie dla wszystkich. Z reguły wybór padał przecież na Włocha. Zapamiętałem jego słowa: „Synku, to wtedy poczułem szansę na zerwanie tych kajdan. Poczułem, że Bóg przysyła Polsce swoje wsparcie”. Tego było potrzeba wtedy ludziom. Oczywiście było to spojrzenie ludzi w Polsce. Idealizowanie postaci rodaka. W końcu był to „nasz Papież”. Przynajmniej tak sądziłem, do czasu wyjazdu za granicę.

Reklama

W Austrii np., gdy ktoś dowiadywał się, że jestem z Polski, od razu kojarzył ten fakt z Janem Pawłem II. W sumie nie powinno mnie to dziwić – przecież to papież!

Człowiek nadziei

Jeden z moich rozmówców powiedział coś, co pozwoliło mi spojrzeć szerzej, inaczej: – W swoim życiu robiłem różne głupie rzeczy – opowiadał. – Często wpadałem w tarapaty. Żyłem z dnia na dzień, póki ksiądz na kazaniu nie przytoczył słów Papieża o tym, że przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro! Nie rozumiałem ich, póki w wypadku samochodowym nie zginęła moja matka i nie zostawiła mnie z ojcem i dwójką rodzeństwa.

Wtedy to do mnie dotarło. Ojciec Święty świetnie rozumiał problemy sobie współczesnych, ale jasno widział także przyszłość. W dzisiejszych burzliwych czasach, w których Europa zaczyna bać się o swoją wolność, przypominają mi się jego słowa, że „dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna”. Kiedy indziej Papież odniósł się do terroryzmu: „Terroryzm bazuje na pogardzie dla ludzkiego życia. Właśnie dlatego jest nie tylko motorem niewybaczalnych zbrodni, lecz on sam – używając terroru jako strategii politycznej i ekonomicznej – stanowi prawdziwe przestępstwo przeciw ludzkości”. Czy nie pasują one do dzisiejszej sytuacji geopolitycznej?

Przyjąć prawdę

W takich momentach zadaję sobie kolejne pytanie: Czemu tak często nie potrafimy słuchać, kiedy ktoś mówi nam prawdę? Może łatwiej by było żyć przyjmując wiedzę i doświadczenie innych? Obecnie, o zgrozo, coraz częściej podważa się mądrość i dobroć naszego Ojca Świętego. Próbuje podważać jego świętość. Pewien znajomy ksiądz opowiadał mi, jak kiedyś w gronie znajomych prowadził dyskusję na temat wiary. Jeden z obecnych, nazywający siebie ateistą, kpiącym tonem zadał pytanie: – Jeżeli Karol Wojtyła był święty, to nie powinien – jak Jezus – chodzić po wodzie? Odpowiedziałem mu: – Jezus to Bóg. On może wszystko. Święci są tylko jego posłańcami...

Ludzie zawsze poszukiwali dowodów na istnienie Boga, najlepiej namacalnych, jeszcze lepiej jakichś cudów, ale skoro nie potrafią słuchać, jak mają coś dostrzec? Skoro nie potrafią przyjąć do swojego życia prostych słów, to jak mają pojąć Boga, którego żadne słowa nie są w stanie opisać? Na koniec słowa mojego taty, które wyrażają także moje odczucia względem osoby św. Jana Pawła II. Na pytanie: Kim był dla ciebie „nasz Papież”?, odpowiedział: – Był największym z ludzi, jakich kiedykolwiek widziałem.

2016-10-12 08:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W głowie się nie mieści

Ludzie Ewangelii, daleko nieście imię Chrystusa. Amen! To jedno zdanie, a właściwie wezwanie do spełnienia powołania do głoszenia Dobrej Nowiny, jest dla dziesiątek tysięcy młodych ludzi czymś więcej niż tylko dewizą. To definicja wspólnoty, braterstwa, miłości i sposobu na przeżywanie wiary, ale nie tylko. Od ponad 20 lat Lednica łączy wielu ludzi w dążeniu do działania dla Boga i bliźnich, dając im okazję do wzrastania na wielu polach

Właśnie to – zdaniem wielu – przyciąga każdego roku coraz więcej młodych ludzi, którzy dzięki Lednicy mogą przerwać swoją bierność i w myśl wypowiedzi papieża Franciszka „wstać z kanapy”. Nikodem, który na Lednicę jeździ od małego, mówi, że to właśnie najpiękniejsza część spotkania na Polach:
CZYTAJ DALEJ

Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe

[ TEMATY ]

Maryja

wspomnienie

Adobe Stock

Aztecy zaczęli się tam osiedlać w roku 1325. Tenochtitlan (obecnie miasto Mexico) było wyspą na jeziorze Texcoco. W listopadzie 1519 r. wraz ze swoim wojskiem zdobył je Hiszpan Hernan Cortes.

Musiał jednak toczyć boje aż do 13 sierpnia 1521 r., nim zwyciężył ostatniego króla Azteków - Guatemoca. Azteccy mieszkańcy byli przerażeni tą klęską i zachłannością Hiszpanów. Między tymi dwoma narodami istniały olbrzymie różnice w kulturze, mowie, religii i zwyczajach. Trudno było znaleźć wspólny język. Zwycięzcy siłą zmuszali Azteków do przyjęcia wiary katolickiej. Byli jednak również i tacy misjonarze, którzy próbowali wprowadzić nową religię w sposób pokojowy i przy pomocy dialogu. 10 lat po hiszpańskim podboju miały miejsce objawienia Matki Bożej w Guadelupe. Przytaczamy tekst tubylca Nicana Mopohuna, przypisany Antoniemu Valeriane, jako najbardziej wiarygodny i dokładny oraz posiadający historyczną wartość.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo o abp. Nowaku: w jego posłudze była czytelna nadprzyrodzoność

12 grudnia abp Wacław Depo przewodniczył Mszy św. w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie w intencji śp. abp. Stanisława Nowaka, pierwszego metropolity częstochowskiego, w 4. rocznicę jego śmierci.

Hierarcha przytoczył fragment listu na Boże Narodzenie z 2011 r., w którym abp Nowak zachęcał wiernych swojej archidiecezji, aby byli szczęśliwi, że mają Jasną Górę, dzięki której Częstochowa jest duchową stolicą Polski. Podkreślił, że „to szlachectwo duchowe zobowiązuje”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję