Reklama

Historia

Brat Marszałka

Polski zesłaniec, encyklopedysta, etnograf zajmujący się ludami i kulturami Dalekiego Wschodu. Nauczyciel, założyciel szkół, twórca projektu ustawy o statusie ludu Ajnów – Bronisław Piotr Piłsudski, brat Józefa, to postać nietuzinkowa

Niedziela Ogólnopolska 48/2019, str. 28-29

[ TEMATY ]

historia

Józef Piłsudski

wikipedia.org/ Bronisław Piłsudski

Członkowie plemienia Ajnów

Członkowie plemienia Ajnów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodził się w 1866 r. w Zułowie na Litwie, ok. 55 km na północny wschód od Wilna. Pochodził z patriotycznej rodziny ziemiańskiej. Jego ojcem był Józef Wincenty Piotr Piłsudski, matką zaś Maria z Billewiczów. Miał liczne rodzeństwo – pięć sióstr i sześciu braci w tym najsłynniejszego z nich: Józefa Piłsudskiego, przyszłego marszałka Polski. O patriotyczne wychowanie dzieci dbała matka, a ojciec gospodarował majątkiem. Dzieciństwo upłynęło im w otoczeniu licznej służby i uczącej języków francuskiego i niemieckiego guwernantki. Szczęśliwe lata zostały przerwane w lipcu 1874 r. przez tragiczny pożar, który strawił cały majątek Piłsudskich. Rodzina, nie mając środków na jego odbudowę, została zmuszona do przeprowadzki do Wilna.

Czas nauki i buntu

Reklama

Nauka odbywała się wówczas w języku rosyjskim, za mówienie po polsku groziła kara. Podczas świąt zmuszano uczniów, by chodzili na nabożeństwa do cerkwi, co budziło naturalny sprzeciw młodych Polaków. Bronek najbardziej związany był ze swoim o rok młodszym bratem – Józefem, z którym w 1882 r. założyli samokształceniowe kółko uczniowskie „Spójnia”. W 1885 r. carska policja nakazała zaprzestania działalności tej organizacji, której członkowie w konspiracji czytali zakazana literaturę polską, dzieła filozofów i myślicieli, a Bronisława relegowano ze szkoły. Wyjechał do Petersburga, gdzie zdał maturę i zapisał się na wydział prawa tamtejszego uniwersytetu. Zetknął się tam z lewicową organizacją rewolucjonistów rosyjskich o nazwie „Wola Ludu”. Przygotowywali oni zamach bombowy na cara Aleksandra III, a Bronisław miał zdobyć materiały wybuchowe. Do zamachu jednak nie doszło, ale w wyniku śledztwa cała grupa wraz z Bronisławem Piłsudskim została aresztowana. Groziła mu kara śmierci, na procesie wyrok śmierci zamieniono jednak na 15 lat katorgi i zesłano go w 1887 r. na wyspę Sachalin. Jego brat Józef został skazany na pięcioletnie zesłanie na Syberię tylko za to, że nieświadomie pomógł zamachowcom, ponieważ był przewodnikiem po Wilnie jednego z nich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zesłanie i działalność

Reklama

Odizolowany Sachalin był kolonią karną dla najgroźniejszych przestępców oraz politycznych przeciwników caratu. Miał opinię piekła. Bronisław pracował przy wyrębie lasu, a następnie jako cieśla przy budowie cerkwi. W lutym 1889 r., w związku z brakiem wykształconych ludzi w administracji państwowej, został przeniesiony do pracy w kancelarii Zarządu Policji Okręgu Tymowskiego. Biuro gubernatora Sachalinu zlecało mu różne prace, w tym badania meteorologiczne. W 1889 r. Piłsudski napisał pracę o klimacie wyspy. Uznano ją za bardzo wartościową, dlatego zlecono polskiemu zesłańcowi zbudowanie nowoczesnej jak na tamte czasy stacji meteorologicznej. Bronisław zaczął też nauczać dzieci w szkole, czym zaskarbił sobie sympatię miejscowej ludności. Jej życie, kultura i religia były zupełnie nieznane Europejczykom, dlatego jak tylko mógł, odwiedzał miejscowe osady i sporządzał notatki. W 1891 r. poznał Lwa Sternberga – rosyjskiego etnografa, również zesłańca. To on wprowadził Bronisława w tajniki etnografii. Wówczas, na zlecenie gubernatora, Piłsudski przygotował obszerne studium na temat sachalińskich Niwchów, które zostało opublikowane w naukowym czasopiśmie. Jako osoba realizująca zlecenia naukowe Carskiej Akademii Nauk uzyskał dużą swobodę przemieszczania się po okolicy, a z czasem po całej wyspie. Obok medycyny interesowały go szamanizm, a także lingwistyka, folklor i antropologia Ajnów i Niwchów. Chcąc chronić ich tożsamość, zakładał dla nich szkoły, w których obok czytania i pisania po rosyjsku uczono tradycyjnych rzemiosł, dbano o kultywowanie własnych tradycji i języka. Piłsudski odwiedzał leżące w głębi lasów osady tubylcze i nawiązywał przyjazne kontakty z naczelnikami rodów. Ajnowie powierzyli mu wiele tajemnic ze sfery obrzędowości i praktyki znachorskiej, a on wszystko to dokładnie opisywał.

Z Syberii do wioski Ai

W 1897 r., po 10 latach zsyłki, Piłsudski został zwolniony z odbywania reszty kary, ale z obowiązkiem osiedlenia się na Syberii. Przyjął więc propozycję placówki naukowej we Władywostoku, gdzie otrzymał stanowisko kustosza zbiorów istniejących przy Oddziale Towarzystwa Geograficznego. Zajmował się m.in. porządkowaniem zbiorów etnograficznych, opracowywał też materiały terenowe. W 1902 r. otrzymał zlecenie rządowe, by powrócić na Sachalin i prowadzić tam badania nad kulturą ludności wyspy. Efektem tych badań były stworzone przez Piłsudskiego słowniki, składające się ze słów w języku ainu, gilackim oraz orockim i języku Mangunów. Gubernator wyspy zlecił mu dodatkowo opracowanie projektu ustawy o statusie Ajnów. Piłsudski wykonał to zadanie wzorowo. Niestety, wybuch wojny rosyjsko-japońskiej i zajęcie Sachalinu przez Japończyków uniemożliwiły wdrożenie tego dokumentu w praktykę administracyjną.

Reklama

Piłsudski osiedlił się w ajnuskiej wiosce Ai (dzisiaj Sowietskoje), w południowej części Sachalinu. Bratanica wodza – Chuhsamma Bafunke stała się jego nauczycielką języka i obyczajów. Z czasem ich znajomość przerodziła się w miłość i w rezultacie Piłsudski zawarł z nią obrzędowe małżeństwo. W 1903 r. przyszedł na świat ich syn Sukezo. W tym samym roku, wraz z polskim pisarzem i podróżnikiem Wacławem Kajetanem Sieroszewskim, udał się na wyspę Hokkaido. Polscy badacze użyli wówczas najnowocześniejszego fonogramu Thomasa Edisona, za pomocą którego nagrali na woskowych wałkach ok. 100 rozmów i śpiewów ludności tubylczej. Bronisław wykonał również 300 fotografii, które do dzisiaj stanowią unikalne świadectwo historyczne. Oczywiście, starał się w tym niespokojnym czasie odwiedzać swoich najbliższych, jak tylko było to możliwe. Jesienią 1905 r., gdy kończyła się wojna rosyjsko-japońska, Piłsudski przybył do wsi Ai, by zabrać swą rodzinę do Japonii – nielegalnie opuścić Rosję. Krewni żony odmówili mu jednak zgody na wyjazd, Chuhsamma była bowiem w zaawansowanej ciąży. Bronisław samotnie opuścił Rosję, nie zobaczywszy nawet swojej córki Kiyo, która przyszła na świat w grudniu. Już nigdy się nie spotkali.

Powrót do Europy

Reklama

Bronisław Piłsudski przebywał w Japonii przez osiem miesięcy. Opuścił ją 30 lipca 1906 r. na statku „Dakota”, którym popłynął do Stanów Zjednoczonych. Po krótkim pobycie jesienią 1906 r. przybył do Krakowa i zamieszkał w tej samej kamienicy, co jego brat Józef. Ze względów formalnych, tzn. z powodu braku wyższego wykształcenia, nie mógł otrzymać pracy na Uniwersytecie Jagiellońskim. W tym czasie nawiązał kontakt z Marią Żarnowską, sympatią z lat młodzieńczych. Ich „szczęście” trwało jednak bardzo krótko. U Marii zdiagnozowano chorobę nowotworową gardła i musiała się udać na operację do Petersburga, dokąd Bronisław nie mógł pojechać. Operacja się powiodła, ale pojawiły się przerzuty. W tym czasie Piłsudski przeniósł się do Zakopanego, gdzie prowadził badania etnograficzne kultury Podhala oraz współorganizował Muzeum im. Tytusa Chałubińskiego. Jesienią 1909 r. przyjechała do niego Maria i razem wyjechali do Paryża, by tam – bezskutecznie – szukać ratunku. Maria zmarła w maju 1911 r. w wieku 42 lat. Bronisław wrócił na Podhale i został prezesem Sekcji Ludoznawczej przy Towarzystwie Tatrzańskim. Gdy wybuchła I wojna światowa, udał się do Wiednia, a stamtąd do Szwajcarii, gdzie był członkiem komitetu redakcyjnego tzw. encyklopedii lozańskiej. Pod koniec 1917 r. opuścił Szwajcarię i przeniósł się do Paryża. Pracował w Komitecie Narodowym Polskim, co spowodowało, że jego status materialny się ustabilizował, ale pogorszeniu uległ stan jego zdrowia, nadwątlony przez kilkanaście lat zsyłki. 17 maja 1918 r. Bronisław w tajemniczych okolicznościach utonął w nurtach Sekwany.

Śledztwo wskazywało na samobójstwo, ale podejrzewa się, że do tego dramatycznego wydarzenia mogły doprowadzić problemy zdrowotne, choćby nagły atak katalepsji, podczas którego Piłsudski mógł przypadkowo wpaść do rzeki.

* * *

Mało kto wie, że oprócz Bronisława żaden z braci Piłsudskich nie doczekał się męskiego potomka. Obecnie w Japonii mieszka kilkunastu jego potomków, zarówno na Hokkaido, jak i w Jokohamie. Po wojnie japońsko-rosyjskiej południowa część Sachalinu znalazła się pod kontrolą japońską. Dzieci Bronisława po przymusowej japonizacji otrzymały nazwisko Kimura. W 1945 r. Japonia utraciła kontrolę nad południowym Sachalinem. Mieszkającym tam Ajnom, w tym Sukezo i Kiyo, nakazano się przenieść i osiedlić na Hokkaido. Ich matka już wówczas nie żyła – zmarła na Sachalinie w 1936 r. Literacki portret Bronisława Piłsudskiego stworzył Stefan Żeromski w „Urodzie życia”, w której występuje on jako Gustaw Bezmian.

2019-11-26 12:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Numer na plecach

Szczególnego rodzaju świadectwo o Marszałku Piłsudskim wydali przedwojenni dorożkarze z Wilna, którzy przyszli do niego kiedyś, prosić, żeby wstawił się za nimi w związku z upokarzającym zarządzeniem magistratu. Każdy z nich otrzymał numer i miał go nosić na ubraniu, na plecach. Byli oburzeni. Pytali - za co? Józef Piłsudski zrozumiał natychmiast. Była to sprawa godności tych ludzi. Potrafił ich obronić przed uwłaczającym przepisem. Dziś, gdy po ulicach chodzi tak wielu ludzi w ubraniach, na których „numery” są ozdobą, ta historyjka może się wydawać niezrozumiała. Ale wówczas ci prości ludzie i potomek wielkich książąt litewskich Ginetów nie mieli trudności, by rozpoznać afront, nad którym Polak nie może przejść do porządku dziennego. Człowiek to nie numer, ubranie to nie zabawa, dorożkarz to nie błazen, Polak to nie niewolnik. Józefa Piłsudskiego często (jeszcze dziś!) określa się mianem socjalisty, a tak rzadko przypomina się jego pochodzenie. I nie chodzi tu jedynie o splendor nazwiska. „Widziałem jeszcze w Mosarzu - wspomina ks. Walerian Meysztowicz - zapadający w ruinę, saskie czasy pamiętający, piękny pałac Piłsudskich, piękny kościół ich fundacji. Ukochana matka była z rodu Billewiczów, nieraz zasiadających w Senacie w wysokim krześle starosty żmudzkiego. Ojciec był marszałkiem szlachty wileńskiego, bodaj, powiatu”. Piłsudski to potomek tych, „którzy przez kilka wieków nieśli (…) odpowiedzialność za losy kraju. I to poczucie odpowiedzialności było w nim nie wymyślone, nie nabyte, ale odziedziczone, chciałbym prawie powiedzieć - przyrodzone…”. Decyzję o chwyceniu za broń w czynnej walce przeciw Rosji ułatwił młodemu Józefowi Piłsudskiemu upadek gospodarczy olbrzymiego majątku jego rodziców w Zułowie, znękanego przez popowstaniowe konfiskaty. Gdyby losy tego majątku potoczyły się inaczej, wrodzone każdemu szlacheckiemu synowi poczucie odpowiedzialności za ziemię ojców stanowiłoby być może istotną przeszkodę w podjęciu tej decyzji. Bowiem „broniono tej ziemi przez całą drugą połowę XIX wieku zaciekle, z wielkimi ofiarami: oszczędnością, życiem prawie w ubóstwie, wyrzekaniem się przez panny należnych im posagów…”. Ks. Walerian Meysztowicz, syn jednego z „żubrów” litewskich, stawia Józefa Piłsudskiego w jednym szeregu z królem Stefanem Batorym, Janem Kazimierzem (zwycięzcą z Potopu), Janem III Sobieskim. Pod przywództwem Marszałka wszak „Polska obroniła Europę przed zalewem sowieckiego bezbożnictwa”. Zaznacza też rzecz dziś całkowicie przemilczaną i ukrywaną, a dla uważnych analityków oczywistą, że Stalin bał się Piłsudskiego. „Osoba wąsatego szlachcica o twardym wejrzeniu trzymała go jak na łańcuchu. Odważny nie był. Ambasador Grzybowski widział go kiedyś, gdy w przerażeniu przed urojonym zamachem, prawie czołgając się, szukał ratunku. Dopiero, gdy nie stało Marszałka, gdy na szachownicy został tylko bladooki histeryk z kosmykiem na czole - wówczas dopiero Stalin odważył się na wojnę. Wykorzystał niemieckie szaleństwo. Po trupie Polski zajął Europę po Łabę…”. To Stalin był autorem słynnego stwierdzenia, że Polska szlachecka stanowi przeszkodę w zaszczepieniu u nas socjalizmu. Eksperyment socjalistyczny, istotnie, udał się w naszym kraju dopiero po wytępieniu szlachty. Wielu zapamiętało także przywiązanie Marszałka do Matki Bożej z Ostrej Bramy, wielu widziało go klęczącego przed Maryją. Za jego rządów odbyła się uroczysta koronacja tego wizerunku. Był uczestnikiem aktu oddania Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa 19 czerwca 1920 r. w Warszawie. Miłość do własnej matki, a przez nią do Niepokalanej i do Boga? Tak właśnie rysuje ks. Meysztowicz duchową drogę Marszałka - „od kantiańskiego sceptycyzmu do katolickiej prawowierności”. Nić wzajemnej sympatii i szacunku, jaka łączyła go z Piusem XI (wcześniej nuncjuszem odrodzonej Rzeczypospolitej), dopełnia obrazu człowieka, który był zbyt inteligentny, by być socjalistą. „Papież Pius XI poważnie odczuł ten zgon: «Eravamo amici» - miał powiedzieć. W prywatnej swojej kaplicy w Castel Gandolfo Pius XI zlecił wymalowanie Janowi Rosenowi dwóch fresków: obrony Częstochowy i bitwy pod Warszawą”. Nad drzwiami - herb Piłsudskich - Kościesza. Ks. Meysztowicz był obecny przy odsłanianiu w Rzymie pomnika Marszałka (przy ulicy jego imienia), i zaznacza, że jest czymś wielce wymownym, iż w całym świecie zachodnim tylko tu, „w stolicy chrześcijaństwa są te pamiątki po ostatnim wodzu, któremu było dane zwycięsko zbrojnie walczyć o wolność Kościoła”. A jednak w Polsce Józef Piłsudski nadal nie jest przez wszystkich doceniany. Dlaczego? Ks. prał. Robert Mäder słusznie wytknął hipokryzję tym, którzy, deklarując moralną wrażliwość i szczytne idee, cenią sobie nade wszystko święty spokój. „Nie lubimy trąbki alarmowej strażnika - zaznacza - który z wieży ujrzał pożar. Nie lubimy ostrzegaczy. Budzą nas ze snu za wcześnie. Gdyby nie oni, wróg wtargnąłby co prawda do obozu, a ogień szerzył się, za to mielibyśmy nieocenioną korzyść. Można by spać pięć minut dłużej. Więc trzeba zabić tych, co ostrzegają! Psy szczekające. Nie złodziei…”.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: dwie Msze żałobne w trzecią rocznicę śmierci Benedykta  XVI

W trzecią rocznicę śmierci papieża Benedykta XVI/Josepha Ratzingera będą sprawowanie w Watykanie dwie Msze św. żałobne. We wtorek 29 grudnia Mszę św. w języku angielskim odprawi w Bazylice Świętego Piotra kardynał Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Następnego dnia, 30 grudnia, kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan odprawi Mszę żałobną w języku niemieckim w Grotach Watykańskich, w pobliżu grobu Benedykta XVI.

Benedykt XVI był 265 głową Kościoła od 19 kwietnia 2005 roku do 28 lutego 2013 roku. Po rezygnacji zamieszkał w klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie, gdzie zmarł 31 grudnia 2022 roku w wieku 95 lat.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: dwie Msze żałobne w trzecią rocznicę śmierci Benedykta  XVI

W trzecią rocznicę śmierci papieża Benedykta XVI/Josepha Ratzingera będą sprawowanie w Watykanie dwie Msze św. żałobne. We wtorek 29 grudnia Mszę św. w języku angielskim odprawi w Bazylice Świętego Piotra kardynał Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Następnego dnia, 30 grudnia, kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan odprawi Mszę żałobną w języku niemieckim w Grotach Watykańskich, w pobliżu grobu Benedykta XVI.

Benedykt XVI był 265 głową Kościoła od 19 kwietnia 2005 roku do 28 lutego 2013 roku. Po rezygnacji zamieszkał w klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie, gdzie zmarł 31 grudnia 2022 roku w wieku 95 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję