Reklama

Wiadomości

Co ochroni polskie niebo?

Stany Zjednoczone zamierzają zbudować własną żelazną kopułę. Jak się to ma do naszego bezpieczeństwa? Jakie plany obronne mają Europa i Polska?

Niedziela Ogólnopolska 9/2025, str. 32-33

[ TEMATY ]

USA

commons.wikimedia.org

Bateria Żelaznej Kopuły w Izraelu

Bateria Żelaznej Kopuły w Izraelu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W otaczającym nas szumie informacyjnym dotyczącym możliwych scenariuszy wojny na Ukrainie możemy przeoczyć zapadające właśnie decyzje dotyczące bezpieczeństwa narodowego. A dzieją się rzeczy ważne. Prezydent USA Donald Trump zapowiedział bowiem budowę przez Stany Zjednoczone tarczy antyrakietowej nowej generacji, zdolnej potencjalnie zestrzelić wszystkie – a przynajmniej zdecydowaną większość – nadlatujące na ten kraj nieprzyjacielskie pociski. Jako inspirację podał skuteczność obecnej obrony powietrznej Izraela. Dla naszego kraju, zagrożonego realną wojną, to decyzja warta poważnej analizy.

Gdy inny prezydent USA – Ronald Reagan zapowiadał budowę systemu obrony zwanego Gwiezdnymi Wojnami, większość obserwatorów pukała się w czoło. Nie pukał się Związek Sowiecki, który podjął rzuconą przez Reagana rękawicę, i przegrał. Co nastąpiło potem, wszyscy wiemy. Tym bardziej więc warto zastanowić się poważnie nad ruchem amerykańskim w kontekście naszych planów obronnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

WISŁA i NAREW nie wystarczą

Reklama

Polska słusznie rozpoczęła realizację projektu tarczy antyrakietowej średniego i krótkiego zasięgu w programach WISŁA i NAREW. Należy jednak postawić pytanie: czy to jest wystarczające? Teatr wojenny na Ukrainie pokazuje wyraźnie, że mamy do czynienia ze stałym atakiem rakietowym oraz z wykorzystaniem dronów przez Rosję do niszczenia domostw, infrastruktury cywilnej i wojskowej. Dochodzi tam do codziennych ataków z powietrza. Obrona Ukrainy wykazuje także, że rakiety i drony nie są łatwe do zestrzelenia i spora część dosięga celów. Warto zatem pomyśleć o uzupełnieniu programów WISŁA i NAREW systemem, który, jak słusznie zauważył prezydent Trump, sprawdza się w obronie Izraela. Mowa o systemie zwanym Żelazną Kopułą.

Żelazna Kopuła (Irone Dome) jest autorskim systemem izraelskim służącym niszczeniu rakiet i pocisków krótkiego zasięgu jeszcze w powietrzu, tak by nie mogły osiągnąć zamierzonych celów. Sprawdza się on w prawdziwej wojnie, z jaką mamy do czynienia na Bliskim Wschodzie. Rakiety i pociski wystrzeliwane z terytorium Autonomii Palestyńskiej na Izrael tylko w znikomej mierze dolatują do celu i są zestrzeliwane. Warto także zauważyć, jak system Żelaznej Kopuły poradził sobie z atakiem Iranu na Izrael w kwietniu 2024 r. Dziewięćdziesiąt dziewięć procent rakiet i dronów wystrzelonych z Iranu zostało przez izraelski system zestrzelonych, zanim doleciały nad przestrzeń powietrzną Izraela. Taki system świetnie by się sprawdził w Polsce przy granicy z obwodem kaliningradzkim, Białorusią oraz Ukrainą.

Gra warta świeczki

Wiele mówiące jest to, że Niemcy, które posiadają system Patriot, zamówiły także system Żelaznej Kopuły jako system uzupełniający. Gdybyśmy mieli taki system, nie przytrafiałyby się nam takie przypadki, jak lądujące na polskim terytorium rakiety wystrzeliwane z terenu Ukrainy. Warto o tym pamiętać.

Reklama

Trzeba postawić zasadnicze pytanie w kontekście systemu Żelaznej Kopuły: czy widząc ogromną skuteczność tego systemu, Polska wobec realnego zagrożenia rosyjskiego może sobie pozwolić na niezainstalowanie systemu Żelaznej Kopuły? Jego koszt szacuje się na ok. 1,4 mld dol., jednak wobec kosztów zakupu innych segmentów obronnych, które Polska już zamówiła, nie jest to koszt niewyobrażalny. Biorąc pod uwagę odpowiedzialność, która spoczywa na elitach państwa, aby zapewnić skuteczną obronę naszej ojczyzny, odpowiedź może być tylko jedna. Polska musi posiadać system Żelaznej Kopuły. I to jak najszybciej.

Proca i Strzała

Żelazna Kopuła jest systemem, który powstał w 2006 r., a wprowadzony w życie został w 2011 r. Działa na powierzchni ok. 150 km2. W sposób automatyczny jest w stanie wychwycić wiele pocisków jednocześnie. Na Żelazną Kopułę składają się dwa systemy. Proca Dawida (Davids Sling) oraz Strzała (Arrow), które są wyspecjalizowane w niszczeniu rakiet średniego i dalekiego zasięgu. System niszczy także mniejsze obiekty w postaci dronów. Całość wyposażona jest również w radary. Jeżeli system Żelaznej Kopuły wykryje rakiety, które mogą spaść na tereny zamieszkałe, wystrzeliwuje pociski z baterii zainstalowanych na ziemi. Te przechwytują i niszczą cel. System powstał przy militarnej i finansowej współpracy z USA. Działa w połączeniu z amerykańskimi komponentami niszczenia rakiet, które także zostały użyte i tym samym przetestowane w obronie przed atakiem irańskim z 14 kwietnia 2024 r.

Polska, dokonując ogromnych zakupów pancernych sił lądowych, kreuje nasz kraj na lidera pancernych wojsk lądowych w europejskim NATO. Tyle że taka pancerna armia nie ruszy, jeżeli nie będzie zabezpieczona przed atakiem z powietrza.

Co ciekawe, pojawiła się inicjatywa europejska, która ma być szerszym programem niż izraelska Żelazna Kopuła. Problem w tym, że izraelska istnieje już dzisiaj, a europejska ma dopiero powstać, nie licząc prawdopodobnych opóźnień.

Pomysł europejskiej tarczy antyrakietowej nie jest nowy. Zgodnie z założeniami tej inicjatywy uczestniczące w niej państwa miałyby dokonywać wspólnych zakupów systemów obrony powietrznej oraz rakiet, co miałoby pozwolić na zagwarantowanie lepszych cen. Do programu przystąpiło początkowo piętnaście państw NATO na czele z Niemcami. Potem dołączyły kolejne cztery. Polska poważnie rozważa przystąpienie do tego zespołu.

Tarcza nad Europą

Wciąż jednakże pojawiają się głosy, że nie jest nam potrzebny system wspólnej europejskiej tarczy antyrakietowej, a tym bardziej nie potrzebujemy Żelaznej Kopuły, bo planujemy rozwijać system NAREW oparty na innych komponentach. Do tego podnosi się zastrzeżenie, że system wspólnej europejskiej tarczy jest inicjatywą niemiecką, co, według tych głosów, ma być dla Polski niekorzystne. Trudno podzielić takie stanowisko. Każde wzmocnienie obrony przeciwrakietowej obejmujące obszar powietrzny Polski jest dla nas w sposób oczywisty korzystne. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wkomponować planowany system NAREW do takiej wspólnej europejskiej tarczy. Nikt nam także nie zabierze naszego systemu NAREW po jego zainstalowaniu. Trudno ponadto przekonywać, że Polska zyska na samodzielnej obronie, a straci na wspólnej europejskiej. Wiadomo, że system obrony powietrznej NATO będzie działał, a system europejskiej tarczy antyrakietowej ma być jego uzupełnieniem, nie zastąpieniem. Co więcej, przystąpienie Polski do systemu wspólnej europejskiej tarczy antyrakietowej w sposób automatyczny spowoduje zestrzeliwanie rakiet, zanim wejdą w przestrzeń powietrzną krajów uczestników europejskiej tarczy, zatem też Polski. Trudno dostrzec w tym pogorszenie systemu obrony powietrznej Polski. Tylko trzeba działać.

2025-02-25 11:26

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Eksperci: koronawirus utrzymuje się w powietrzu nawet trzy godziny

[ TEMATY ]

USA

badania

koronawirus

Adobe.Stock.pl

Koronawirus utrzymuje się w powietrzu nawet do trzech godzin; na plastiku aż do trzech dni - wynika z badań naukowców z Uniwersytu Princeton, Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles i amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia.

Podziel się cytatem "Ten wniosek - jeśli zostanie potwierdzony - zdecydowanie kontrastowałby z wcześniejszymi medialnymi doniesieniami, które sugerują, że wirus nie przenosi się tak łatwo poza bezpośrednim międzyludzkim kontaktem" - czytamy dalej. Artykuł o badaniach, których rezultaty opublikowano w środę i oczekują jeszcze naukowej recenzji, jest najczęściej czytanym w czwartek tekstem na portalu The Hill.
CZYTAJ DALEJ

To ile za te wypominki?

Przez cały listopad w parafiach odprawiamy tzw. wypominki. To nic innego, jak modlitwa polegająca na wyczytywaniu imion i nazwisk naszych bliskich i dalszych zmarłych

Wypominki są jednorazowe, oktawalne, półroczne i roczne. Wypisujemy na kartkach nazwiska zmarłych i przynosimy je do swoich duszpasterzy. Wypominki jednorazowe odczytuje się na cmentarzu, oktawalne przez 8 dni od dnia Wszystkich Świętych (często połączone z nabożeństwem różańcowym), a roczne przez cały rok przed niedzielnymi Mszami. Tradycja ma długą historię. W liturgii eucharystycznej sprawowanej w starożytnym Kościele odczytywano tzw. dyptyki, na których chrześcijanie wypisywali imiona żyjących biskupów, ofiarodawców, dobrodziejów, ale także świętych męczenników i wyznawców, oraz wiernych zmarłych. Imiona odczytywano głośno i trwało to bardzo długo. Drugą listę, listę świętych, odczytywał już sam biskup.
CZYTAJ DALEJ

Nota doktrynalna o tytułach maryjnych: Matka wiernego ludu, a nie Współodkupicielka

2025-11-04 11:12

[ TEMATY ]

Maryja

nota

Vatican Media

Dokument Dykasterii Nauki Wiary, zaaprobowany przez Papieża Leona XIV, precyzuje, jakich tytułów należy używać w odniesieniu do Matki Bożej. Szczególną uwagę zwraca na określenie „Pośredniczka wszystkich łask”.

Mater Populi fidelis (Matka Ludu wiernego) to tytuł noty doktrynalnej opublikowanej dzisiaj, we wtorek 4 listopada, przez Dykasterię ds. Doktryny Wiary. Nota, podpisana przez prefekta, kardynała Víctora Manuela Fernándeza, oraz sekretarza sekcji doktrynalnej, ks. Armando Matteo, została zaaprobowana przez Papieża 7 października. Jest ona owocem długiej pracy teologicznej całego kolegium. To tekst doktrynalny poświęcony pobożności maryjnej, skupiający się na osobie Maryi, która – jako Matka wierzących – jest ściśle związana z dziełem Chrystusa. Nota przedstawia biblijne podstawy pobożności maryjnej oraz przywołuje liczne wypowiedzi Ojców Kościoła, Doktorów Kościoła, tradycji wschodniej oraz myśli ostatnich papieży.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję