Reklama

„Walczyli, abyśmy mogli żyć w niepodległej Polsce”

Niedziela przemyska 35/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela 20 czerwca 1943 r. okazała się najtragiczniejszą datą w historii Woli Zarczyckiej - jednej z największych wsi powiatu leżajskiego. W tym dniu Niemcy w odwecie za akcje przeprowadzone przez Armię Krajową dokonali pacyfikacji tej miejscowości. W nocy Wola została otoczona ze wszystkich stron przez oddziały gestapo. Żołnierze spędzili pojmanych 700 mężczyzn na plac przyszkolny, gdzie kazali im leżeć z rękami na głowach w palącym, letnim słońcu. Trwało to od godziny 6 rano do 16.
W jednej ze szkolnych sal rozpoczął się sąd, któremu przewodzili oficerowie niemieccy. Wydawali oni wyroki na podstawie przygotowanych wcześniej przez miejscowych konfidentów list osób niepożądanych. Podsądnych wprowadzano pojedynczo do tej sali, zadawano im pytania i sprawdzano ich dokumenty. Los każdego z nich określała przydzielona mu jedna z następujących cyfr: 1 - wolność, 2 - obóz w Pustkowie, 3 - więzienie w Jarosławiu, 4 - śmierć. Przeznaczeni na rozstrzelanie byli już wcześniej wskazani imiennie przez konfidentów. Kiedy wychodzili ze szkoły, gestapowcy bezlitośnie ich katowali. Następnie wyprowadzani byli po dziesięciu na miejsce egzekucji - za plebanię. Umierali, klęcząc na jedno kolano, zabijani strzałem w tył głowy. Niemcy rozstrzelali tego dnia 76 mężczyzn w wieku od 16 do 65 lat.
Nieludzko zmasakrowane ciała zostały pochowane w dwóch grobach na miejscu egzekucji. W 1957 r. przeprowadzono ekshumację szczątków ofiar pacyfikacji, które przeniesione zostały do zbiorowej mogiły na miejscowym cmentarzu.
17 lipca 1977 r. za swą bohaterską postawę i poniesione w czasie okupacji ofiary Wola Zarczycka odznaczona została Krzyżem Grunwaldu. W miejscu zbrodni stoi dziś pomnik poświęcony pamięci męczenników 20 czerwca.
15 czerwca br. w Woli Zarczyckiej odbyły się uroczystości związane z 60. rocznicą tego tragicznego wydarzenia. Żyją jeszcze najbliżsi wielu ofiar pacyfikacji. Ci ludzie, opowiadając o tamtych wydarzeniach, wciąż nie potrafią mówić o nich spokojnie, niekiedy płaczą. Niektórym udało się uniknąć pewnej śmierci z rąk okupantów i ci też wciąż pamiętają każdy szczegół straszliwej niedzieli sprzed 60 lat.
Do dziś pamięć o męczennikach Wału - bo tak w Woli mówi się o 76 zamordowanych strzałem w tył głowy jej rodakach - jest żywa wśród mieszkańców. Uczniowie miejscowej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum, co roku pamiętają o tym, by w rocznice pacyfikacji i Dzień Zaduszny zanieść kwiaty i zapalić symboliczne światło pamięci w miejscu męczeńskiej śmierci mieszkańców Woli, jak i na cmentarzu, na zbiorowej mogile, do której w 1957 r. przeniesiono szczątki ofiar. W sali szkolnej, w której miał miejsce sąd hitlerowski nad mieszkańcami Woli, znajduje się dziś Izba Pamięci Narodowej, nad którą opiekę sprawuje dyrektor Gimnazjum w Woli Zarczyckiej mgr Adam Stanaszek.
Podczas tegorocznych uroczystości spora grupa mieszkańców Woli i osób przyjezdnych otoczyła z trzech stron miejsce tragicznych wydarzeń - plac za plebanią - dziś miejsce pamięci narodowej. Adam Stanaszek powitał gości i zaprosił wszystkich do obejrzenia programu artystycznego przygotowanego na tę okazję przez uczniów Gimnazjum w Woli Zarczyckiej. Napisaniem jego scenariusza i przygotowaniem młodzieży zajęła się mgr Lucyna Lorenc, nauczycielka języka polskiego w tejże szkole, zaś nad przygotowaniem strony muzycznej czuwała mgr Ewa Siwiec - nauczycielka muzyki pracująca w szkole Podstawowej i Gimnazjum w Woli Zarczyckiej. Specjalnie dobrane na tę okazję utwory wokalne i instrumentalne wykonał chór mieszany, złożony z miejscowych gimnazjalistek oraz chóru męskiego, działającego przy parafii.
Program przypomniał przebieg tragicznych wydarzeń sprzed 60 lat, ale też nie brakło w nim odniesień do współczesnego rozumienia tak fundamentalnych problemów jak: patriotyzm, godność ludzka, honor, miejsce Boga w życiu człowieka, sens cierpienia. Nie brakło tekstów poetyckich recytowanych z przejęciem przez gimnazjalistów - często potomków pomordowanych. Wstrząsająca w swej treści Pieśń gminna autorstwa Franciszka Czubata, która powstała jako bezpośrednia reakcja na tamte wydarzenia, była punktem centralnym programu. Jest ona ludową poetycką relacją z tamtych wydarzeń, a towarzyszył jej rzewny kujawiak grany na skrzypcach przez jedną z uczennic. Uczniowie zapalili symboliczne światło pamięci, by oddać hołd poległym, a wyjątkowy nastrój stworzyło jeszcze odśpiewane w duecie przez chórzystki Ave Maria Schuberta. Nie mogło się obyć także bez poezji człowieka, który stał się symbolem pokolenia Kolumbów - K. K. Baczyńskiego. Recytacja Pokolenia w wykonaniu dwojga absolwentów Gimnazjum była jednym z bardziej poruszających momentów programu, który zakończył się odśpiewaniem pieśni Boże, coś Polskę.
Następnie burmistrz Miasta i Gminy Nowa Sarzyna, inż. Jan Kida powitał dostojnego gościa - abp. Ignacego Tokarczuka, posła Jana Tomakę, przedstawicieli wojska, samorządów terytorialnych, dyrektorów zakładów pracy i szkół. Wszyscy zgromadzeni w skupieniu uczestniczyli w centralnym punkcie uroczystości - Mszy św., sprawowanej przez Arcybiskupa Seniora za dusze pomordowanych. Abp Ignacy wygłosił także okolicznościową homilię, w której nazwał powyższą uroczystość wspaniałą lekcją historii. „Przybywamy, aby uczcić pamięć tutejszych mężów, ojców i synów, którzy będą pierwszymi w Królestwie Bożym, bo pokazali najwyższą kategorię człowieczeństwa - miłość....Przeżywszy swoją Golgotę wytrwali do końca”. Ksiądz Arcybiskup prosił, „abyśmy zwracali się do Boga za ich wstawiennictwem, by oni nam wypraszali większą odwagę i mądrość w wyznawaniu Prawdy, Sprawiedliwości i Miłości. Byśmy taką budowali Ojczyznę i Europę. Oni są naszymi patronami na trudne dzisiejsze czasy, gdzie jeszcze tyle chaosu i podłości”... Oprawę muzyczną przygotowała orkiestra garnizonowa z Rzeszowa oraz miejscowy chór męski, który od pewnego czasu może być dla parafii prawdziwym powodem do dumy.
Po Mszy św. miał miejsce apel poległych. Na zakończenie apelu kompania wojskowa oddała salwę honorową. Słuchając ogłuszającego huku wystrzałów chyba wszyscy zgromadzeni myśleli o tym, jak straszne musiały być ostatnie chwile ofiar tamtej niedzieli sprzed lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Barbara

[ TEMATY ]

św. Barbara

PGE

Barbara żyła w III wieku n.e. Była córką Dioskurosa, poganina, który przyczynił się do jej męczeńskiej śmierci.

Święta Barbara od lat otaczana jest w Polsce bardzo żywym kultem – to do niej z modlitwą o pomoc zwracają się wierni podczas burz i pożarów. To przede wszystkim patronka dobrej śmierci i trudnej pracy, gdyż opiekuje się górnikami, hutnikami, żołnierzami, rybakami i marynarzami. Co więcej, św. Barbara jest także patronką Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grzegorz Ryś napisał "List do wiernych archidiecezji łódzkiej"

2025-12-04 10:51

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Kard. Grzegorz Ryś

kard. Ryś

Piotr Drzewiecki

kard. Grzegorz Ryś

kard. Grzegorz Ryś

Kochani, Siostry i Bracia, Nigdy nie chciałem pisać tego listu. Nigdy sobie nie wyobrażałem tej chwili, że będę musiał odejść z Waszej - NASZEJ - Archidiecezji. A jednak potrzebuję go napisać; nie wyobrażam sobie odejść bez słowa. Słowa nie mojego, lecz BOŻEGO. Bo tylko Ono kryje w sobie nie tylko mądrość, ale i SIŁĘ przeprowadzania człowieka przez takie sytuacje.

Dzisiejsze Słowo stawia nam przed oczy postać św. Jana Chrzciciela, najważniejszego - obok Matki Bożej i św. Józefa - z bohaterów Adwentu. Nie chodzi przy tym o to, aby go jedynie przypomnieć (z racji na historyczną poprawność); chodzi o to, ABY SIĘ W JEGO OSOBIE ODNALEŹĆ. To bardzo ważne: przejrzeć się w osobie i w powołaniu Jana Chrzciciela - z całą pokorą i bojaźnią, pamiętając, że przymierzamy się do „największego spośród narodzonych z niewiasty” (por. Mt 11, 11). To ważne dla całego Kościoła: ważne dla rodziców i dla katechetów, ważne dla duchownych, szczególnie ważne dla biskupa. Dla każdej osoby, której powołaniem jest prowadzić innych do wiary. Dlaczego?
CZYTAJ DALEJ

Stanowisko rektora UKSW

Rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie ks. prof. Ryszard Czekalski w oficjalnym stanowisku odniósł się do oskarżeń i szkalujących informacji, naruszających jego, pani Emilii oraz uniwersytetu dobra osobiste. Informacje pojawiły się niedawno w przestrzeni medialnej. Prezentujemy pełną treść stanowiska.

"Szanowni Państwo, wobec rozpowszechniania i powielania nieprawdziwych, zniesławiających informacji pragnę przedstawić Państwu stanowisko, mając nadzieję, że wpłynie ono na rzetelne postrzeganie tematu, któremu w sposób całkowicie nieuprawniony nadano ton sensacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję