Reklama

Temat tygodnia

Warto dla jednej Miłości żyć

Niedziela częstochowska 5/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

2 lutego, w święto Ofiarowania Pańskiego, przeżywać będziemy kolejny Dzień Życia Konsekrowanego - życia w kapłaństwie, zakonie, instytucie świeckim. Data została wybrana nieprzypadkowo - dzień ofiarowania Panu Bogu przez Maryję i Józefa tego, co najdroższe - Jezusa - Dziecka, a zarazem ich samych. Podobny dar składają Bogu osoby konsekrowane. Dzień Życia Konsekrowanego ma nam pomóc bardziej poznać życie konsekrowane i dowartościować wybór drogi życiowej osób poświęconych Panu Bogu, a im samym pomóc pogłębić świadomość wyjątkowego powołania, jeszcze bardziej zachwycić pięknem Boga i odkryć szczególną misję w Kościele. Zwykle też w tym czasie szczególną uwagę zwraca się na klasztory klauzurowe, wspomagając je materialnie, bo taka jest tu potrzeba.
Życie konsekrowane wyraża istotę powołania chrześcijańskiego oraz dążenie do doskonałego zjednoczenia się z Bogiem. Ustanowił je praktycznie i przekazał Kościołowi sam Chrystus, a Kościół w ciągu wieków określa jego formy. Jak widać w dziejach Kościoła, w każdym czasie znajdują się ludzie, którzy na wzór ewangelicznej Marii obierają tę „najlepszą cząstkę” (por. Łk 10, 38-42), by w całkowitym oddaniu się Bogu służyć Jemu i bliźnim. Jak Apostołowie porzucają wszystko, by w nieustannym kontakcie z Chrystusem uświęcać siebie i świat, a dzięki licznym charyzmatom życia duchowego i apostolskiego wnosić wkład w odnowę społeczeństwa (por. Jan Paweł II, Vita consecrata, 1).
Charakterystyczne dla życia konsekrowanego są tzw. rady ewangeliczne, które wpływają na kształt życia osób konsekrowanych. Wyrażają się one przede wszystkim w ślubach czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Rady te proponowane są wszystkim, do ich praktykowania wybrane są w sposób szczególny osoby konsekrowane.
Wielkim miłośnikiem, piewcą i zarazem praktykiem życia konsekrowanego był dla nas niezapomniany Sługa Boży Jan Paweł II. Pamiętamy wszyscy jego hasło biskupie: „Totus Tuus” - cały Twój. Zawiera ono w swej treści głęboką rzeczywistość życia konsekrowanego, któremu Ojciec Święty był wierny konsekwentnie i do końca. Bo Jan Paweł II był głęboko przekonany o tym, że osoby konsekrowane są zaczynem Kościoła, że bez nich - bez zgromadzeń zakonnych, bez życia poświęconego Bogu przez śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa - Kościół nie byłby sobą. Mówił o tym m.in. podczas swego pobytu na Jasnej Górze 5 czerwca 1979 r., na spotkaniu z zakonami.
Życie konsekrowane to droga niełatwa, to droga nieustannego nawrócenia. Wymaga ona wiele trudu i osobistych wyrzeczeń. Dlatego bardzo ważne jest uświadomienie sobie celu tej drogi - uświęcanie siebie i przyczynianie się do świętości innych. Jak śpiewamy w młodzieżowej piosence
„Warto dla jednej Miłości żyć (...)
Warto całego siebie dać
Jak bukiet polnych kwiatów”...
Dzień Życia Konsekrowanego to święto całego Kościoła. To dzień wspólnoty osób konsekrowanych całego świata, różnych ras i języków, różnych charyzmatów. Dziękujmy Bogu zwłaszcza w tym dniu za wszystkie osoby konsekrowane, zwłaszcza te, które znamy i które są nam bliższe, i prośmy Go, by utwierdził je w wierze i miłości, dodawał sił i wytrwałości w dążeniu do celu. I pamiętajmy o tym, że każdy z nas jest powołany, by kochać więcej i jeszcze bardziej służyć Bogu i człowiekowi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Marsz Niepodległości już jutro. Zobacz, co jeszcze będzie działo się w stolicy

We wtorek 11 listopada w całym kraju odbędą się uroczystości związane z Narodowym Świętem Niepodległości. Główne uroczystości z udziałem m.in. prezydenta Karola Nawrockiego i jego małżonki odbędą się na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Prezydent wręczy też odznaczenia państwowe. Ulicami stolicy przejdzie ogromny Marsz Niepodległości.

Uroczystości z okazji rocznicy odzyskania niepodległości rozpoczną się we wtorek rano. Przedstawiciele władz państwowych z prezydentem na czele złożą wieńce przed pomnikami Ojców Niepodległości w Warszawie: Wincentego Witosa, Ignacego Jana Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego i Józefa Piłsudskiego.
CZYTAJ DALEJ

Benedyktyni z Kolegium św. Anzelma czekają na Papieża

2025-11-10 12:46

[ TEMATY ]

benedyktyni

Leon XIV

Archiwum prywatne

Opat prymas Jeremias Schröder OSB

Opat prymas Jeremias Schröder OSB

W związku z wizytą Leona XIV w opactwie prymasowskim benedyktynów na Awentynie Włodzimierz Rędzioch rozmawia z opatem prymasem Jeremiasem Schröderem OSB.

Przeczytaj także: Leon XIV u benedyktynów na Awentynie
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję