Co o sytuacji w północnoafrykańskich krajach sądzą sami mieszkający tam chrześcijanie? Czy w rewolcie widzą szansę, czy raczej zagrożenie? Głos w sprawie demonstracji w Tunezji i w Egipcie zabrali północnoafrykańscy biskupi, którzy wydali oświadczenie po dorocznym spotkaniu grupy roboczej w Algierze.
W opinii hierarchów, uliczne protesty, które prowadziły do odsunięcia długoletnich liderów politycznych w Tunezji i w Egipcie, nie były motywowane muzułmańską wiarą. - To było domaganie się wolności i godności - podkreślili biskupi z Tunezji, Algierii, Maroko, Libii i Sahary Zachodniej. Zauważyli również, że siłą napędową tego gwałtownego, lecz pokojowego procesu byli ludzie młodzi. W demonstracjach obok siebie stali i muzułmanie, i chrześcijanie, protestując przeciw biedzie, wysokim cenom podstawowych artykułów spożywczych, korupcji i bezrobociu. Duchowi przywódcy mniejszości chrześcijańskiej widzą w tej sytuacji dowód na to, że dialog chrześcijańsko-muzułmański jest możliwy, i upatrują szansy na jego wzmożenie.
Serwis „AsiaNews”, omawiając sytuację w Kairze, podkreślił z kolei rozbieżność między postawą świeckich koptyjskich chrześcijan i ich liderów. Ci drudzy zalecali zachowanie spokoju. Świeccy stali na ulicach ramię w ramię z muzułmańskimi przeciwnikami prezydenta Mubaraka. Zdaniem młodych Koptów, straszenie islamskim fundamentalizmem było wykorzystywane przez Mubaraka w celu osłabienia protestów.
Dwaj mężczyźni, zatrzymani w minioną sobotę w sprawie kradzieży ośmiu klejnotów koronnych z Luwru, częściowo przyznali się do zarzucanych im czynów - przekazała w środę na konferencji prasowej w Paryżu prokurator francuskiej stolicy Laure Beccuau.
Beccuau potwierdziła doniesienia mediów, że dwaj zatrzymani należeli do czteroosobowej grupy, która dokonała włamania do Luwru 19 października. Jednego z mężczyzn zatrzymano na lotnisku, gdy próbował wylecieć do Algierii. Drugiego z mężczyzn zatrzymano w pobliżu jego miejsca zamieszkania.
Przez cały listopad w parafiach odprawiamy tzw. wypominki. To nic innego, jak modlitwa polegająca na wyczytywaniu imion i nazwisk naszych bliskich i dalszych zmarłych
Wypominki są jednorazowe, oktawalne, półroczne i roczne. Wypisujemy na kartkach nazwiska zmarłych i przynosimy je do swoich duszpasterzy. Wypominki jednorazowe odczytuje się na cmentarzu, oktawalne przez 8 dni od dnia Wszystkich Świętych (często połączone z nabożeństwem różańcowym), a roczne przez cały rok przed niedzielnymi Mszami. Tradycja ma długą historię. W liturgii eucharystycznej sprawowanej w starożytnym Kościele odczytywano tzw. dyptyki, na których chrześcijanie wypisywali imiona żyjących biskupów, ofiarodawców, dobrodziejów, ale także świętych męczenników i wyznawców, oraz wiernych zmarłych. Imiona odczytywano głośno i trwało to bardzo długo. Drugą listę, listę świętych, odczytywał już sam biskup.
Budynek szkoły podstawowej we Włodarach został dziś rano ostrzelany prawdopodobnie z broni pneumatycznej. Wszystkich uczniów ewakuowano. Zaniepokojeni rodzice zostali poinformowani o sytuacji i natychmiast odebrali dzieci z miejsca - informuje wpolityce.pl.
Zgłoszenie w sprawie ostrzelania budynku szkoły policjanci otrzymali dziś rano ok. godz. 9.30. Osoba dzwoniąca informowała, że ktoś oddał strzały w kierunku szkoły prawdopodobnie z wiatrówki.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.